Poniedziałkowy vintage
Na początek tygodnia proponuję vintage - każdy z nas ma naturę zbieracza - szperacza - ja też. Kocham wynajdywać rzeczy, o których inni zapomnieli, dawno porzucili , spisali na straty ... Lubię je adoptować. Dawać im nowy dom , miejsce na półce... eksponować w honorowym miejscu. Ogarnia mnie wtedy spokój i myśl ,że nic sie nie zmarnowało , nadal istnieje i ma się całkiem dobrze.
piekna ta sciana z lustrami. mysle o takiej w lazience ale nie wiem czy sie odwaze, bo jakos tak podoba mi sie "u kogos" ale u siebie jakos tak mam watpliwosc. w kazdym badz razie chyba zaczne zbierac stare lustra :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
dwa od końca kupuję!
OdpowiedzUsuńszczególnie te poduchy z tkanin niczym sprane, lniane ściereczki kuchenne. Piękne!
Kilka różnych luster w łazience ,sypialni czy w salonie to świetny pomysł. Odwagi Modeliste:) Lustra to nie tapeta - zawsze mozesz je zdjąć. Ja wiele razy nie byłam pewna różnych aranżacji dopóki nie sprawdziłam tego w realu. I mówię Ci - za każdym warto było spróbowac. Efekt przechodzi nasze wyobrażenia.
OdpowiedzUsuńMimi: faktycznie- dwa ostatnie zdjęcia są piękne:) Dziękuje za odwiedziny:)
OdpowiedzUsuń