poniedziałek, 25 stycznia 2010

Ooo Dear what a deer!!











Kiedyś bardzo modne było wieszanie głów zwierząt , które zginęły w mało przyjemnych okolicznościach przyrody. Teraz na szczęście, propaguje się we wnętrzach zarówno sztuczne skóry jak i sztuczne głowy. Oczywiście, że wszystko jest kwestią gustu, a o nich sie nie dyskutuje. Osobiście podobają mi  się figurki zwierząt leśnych, które są oryginalnym akcentem we wnętrzu. ( sama miałam ostatnio przyjemność jedną z nich upiększać- szczegóły na http://dekornik.blogspot.com/ kilka inspiracji z  głową  jelenia w roli głównej.).Powyżej

środa, 20 stycznia 2010

Słodkie "coś" :)








Zawsze kiedy widzę takie rzeczy budzi się we mnie dziecięca radość:). To kolorowe "coś " okazało się małym świeczniczkiem na tealighty zrobionym z filcu! Nie mogłam się oprzeć, żeby wam tego nie pokazać:)
Więcej rzeczy z filcu - pierścionki, breloki, zabawki dla dzieci... znajdziecie na stronie projektantki: www.swiedebie.com

wtorek, 19 stycznia 2010

Designersko i praktycznie



















Biel powoli staje się moim ulubionym kolorem. Do niedawna nie wzbudzał we mnie żadnych emocji... a tu proszę, pomalowałam swój przedpokój na biało, szukam dodatków w tym kolorze do mojego fioletowego poddasza ...
W sumie gdyby nie żywe kolory typu mocny róż czy soczysta zieleń ( turkus jeszcze idealnie pasuje) pomieszczenia byłyby bez wyrazu.
Tak byłoby i z tym mieszkaniem gdyby nie kolor w dodatkach  i ciekawe pomysły na zaaranżowanie już interesującego stylistycznie mebla. Mówię tu o szafce- strusiu, który ujął moje serce:) Bardzo sprytny pomysł na domalowanie mu reszty ciała ( czytaj:głowy). Uważam , że właśnie teraz ta designerska szafeszka nabrała charakteru i mocy twórcej.
Drugi pomysł jaki od razu podchwyciłam to namalowane na ścianie ramki . Świetny efekt - i każdy może namalować w niej co chce.
Swoją klasą ujęła mnie lampa w pokoju  z przepięknie przystrojonym abażurem oraz organizer na ścianie ( który widziałam w Red Onion) , który może posłuzyć jako pomocnik w kuchni, łazience, biurze  lub tak jak na zdjęciu w garderobie. Praktyczny i ładny- two in one. To lubię!!!

sobota, 16 stycznia 2010

Chantal Thomass




butik na Saint- Honore w Paryżu














Dom Chantal






















Uwielbiam Chantal Thomass przede wszystkim za niesamowicie kobiecą i zmysłową bieliznę jaką projektuje. Dzięki niej kobieta nie odsłaniając zbyt wiele , może jednoczesnie podkreślać swoje kobiece kształty ( i poruszyć męską wyobrażnię).  Chantal jest kreatywna i nie boi się wyzwań projektowych ( oprócz bielizny projektuje również meble, akcesoria łazienkowe etc.) . Od lat wierna jest swojemu wizerunkowi ( czerwone lub ciemnoróżowe usta to podstawa!). Uznawana za ikonę stylu i jedną z najbardziej wpływowych kobiet w modzie.
Jej ulubione kolory to czerń i róż. Wszystkie butiki , mają różowe ściany, które są pikowane co daje niesamowity efekt. Całość wygląda bardzo kobieco i buduarowo. W domu również nie brakuje różu. Szczególnie zauważalny jest w meblach.
Bardzo mi się spodobała kompozycja z lusterek nad wanną no i oczywiście moja ukochana podłoga w szachownicę:)

piątek, 15 stycznia 2010

Pięknie i kobieco...




























Zachwyciłam się od pierwszego wejrzenia. Jasne wnętrza, duża ilość zdjęć na ścianach i półkach, bibeloty na szafkach ... wszystko związane z modą , która jest bardzo  bliska właścicielce  mieszkania - Malene Birger  jest (duńską ) projektantką mody.
Pomimo nadmiaru rzeczy nie odnosi się wrażenia zagracenia przestrzeni. Miejsce każdego przedmiotu wygląda na przemyślane.
Bardzo spodobał mi się plakat Chanel, a pod nim pantofelki ze świecznikami- całość wygląda jak ołtarzyk dla uwielbienia Coco przez samą Malene.
Całość wnętrza jest bardzo kobieca i piękna...