wtorek, 31 maja 2011

Before & After cz.1


































Powyżej zamieszczam kilka pierwszych zdjęć metamorfozy krzeseł dla klientki... w jeden z moich ulubionych wzorów w pepitkę. Było ciężko- krzesła nie były zniszczone,ale warstwa lakieru jaka na nich była , stała się wyzwaniem nawet dla chemicznego żelu do usuwania starych powłok.Na efekt końcowy jednak było warto poczekać:) I jak wam się podoba?:)

I present  the first few of  metamorphosis of chairs for a customer ... in one of my favorite designs. It was hard-chairs were not destroyed, but the layer of paint on them was what has become a challenge even for a chemical gel to remove old lacquer. But the end result was worth the wait:) Do you like it:)


3 komentarze:

  1. Uwielbiam pepitkę :) Jeste; właśnie na etapie poszukiwania takiej tapety ...
    Jak sklep?

    OdpowiedzUsuń
  2. :) cieszę się ,że mnie odwiedziłaś na blogu:) Jak sklep?- dobrze- powoli się rozkręca - zapraszam serdecznie:)Anita

    OdpowiedzUsuń
  3. Pieknie!

    A ja wlasnie takiego materialu szukam na swoje thonety. Przeszukalam wszystkie sklepy internetowe i nic:( Czy zdradzilabys, gdzie mozna kupic takie cudo?

    OdpowiedzUsuń