sobota, 17 października 2009

Ciemność widzę ciemność...














Miałam przerwę w pisaniu z powodu odcięcia mnie od prądu(czytaj:od reszty świata-mieszkam dosłownie w lesie).Wszystko przez cudowną:(zimę jaka nastąpiła nagle i niespodziewanie.Po prostu nie miałam go przez 2 dni.W związku z czym nastąpiły poszukiwania po całym domu wszelkich świec,świeczników...zapałek.Zdałam sobie sprawę,że im więcej będę tego posiadać tym mniejsza ciemność ogarnie mój dom i będę miała lepszy nastrój,czyli nie popadnę w deprechę:).Bo bez światła po prostu nie egzystuję:).Wyciągnęłam wszystko co miałam i ...nastąpiła jasność! Może nie aż taka jak przy świetle z żarówki ale zawsze to coś. Przez chwilę było nastrojowo ale brak łączności ze światem zewnętrznym (w postaci internetu i radia o telewizji już nie wspominając) spowodował,że nie było krótko mówiąc fajnie.
W związku z tym postanowiłam zrobić krótki przegląd świeczników. Oto moja short lista:The Best Of!
Oby przydawały się tylko w romantycznych sytuacjach.Np. przy kolacji przy świecach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz